Najczęstszym sposobem zdobywania klientów w branży budowlanej w dalszym ciągu pozostają rekomendacje i tzw. marketing szeptany, które są zwykle efektem solidnej pracy i dobrych stosunków z klientem. Poza tym, współpraca zawsze jest lepsza, gdy jest oparta na zaufaniu. A zaufanie przekłada się na lojalność i zysk. Nawet jeśli trzeba na niego trochę poczekać… Warto też pamiętać, że stare powiedzenie „klient nasz pan” wydaje się już trochę nieaktualne. Ludzie oczekują teraz bardziej partnerskich stosunków, ale także fachowej porady.
Najpierw fundamenty
Prawdziwy ekspert w danej dziedzinie nie tylko wykona pracę, ale też podzieli się wiedzą i zadba o zbudowanie odpowiedniej relacji. A jak ją zbudować? Najlepiej zacząć od podstaw. Szanuj klienta i jego czas. Punktualność to podstawowa oznaka szacunku dla drugiej osoby, ale też przejaw profesjonalizmu. Poza tym, przygotuj się do spotkania. Klient doceni to, że pamiętasz kim jest, o czym rozmawialiście i czego dotyczy zlecenie. Nic z kolei nie zirytuje go bardziej, niż fachowiec, który go lekceważy, jest mało zaangażowany i chce go mieć jak najszybciej z głowy. W takiej sytuacji pożegna się z nim bardzo szybko i przekaże negatywną opinię dalej.
Inna skrajność to tzw. „złote góry”, czyli składanie obietnic, których nie uda się dotrzymać. Takie działanie bardzo szybko obraca się przeciwko wykonawcy. Naprawdę, lepiej stąpać twardo po ziemi, ale być szczerym i słownym. Najzwyklejsza uczciwość i życzliwość może zaprowadzić Cię naprawdę daleko. Pamiętaj też, że klient ma prawo do własnego zdania. Nawet jeśli nie posiada specjalistycznej wiedzy, to może mieć swój gust, który niekoniecznie musi współgra z Twoim.
Kto słucha, nie błądzi
Kolejna kluczowa sprawa – klientów nie tylko warto, ale wręcz trzeba słuchać. Zbierz jak najwięcej informacji, poznaj jego problemy i potrzeby. W końcu Twoim zadaniem jest sobie z nimi poradzić. Dzięki temu efekt będzie lepszy, klient szczęśliwszy, a praca przyjemniejsza. Dobra komunikacja pozwoli Ci lepiej poznać szczegółowe oczekiwania klienta, przez co będziesz mógł odpowiednio dopasować do nich swoją ofertę. Może akurat znasz idealne rozwiązanie, które klientowi nigdy nie przyszłoby do głowy. Ważne jest też to, że przepływ informacji musi być swobodny w obie strony. Klient powinien mieć poczucie, że może zapytać Cię o wszystko, co jest związane ze zleceniem. Nie ma głupich pytań. Brak wiedzy brukarskiej czy budowlanej u zwykłego zjadacza chleba to przecież nie powód do wstydu. Od tego są fachowcy, żeby wiedzieć i doradzić. :)
Więcej niż wykonawca
I tutaj płynnie przechodzimy do wiedzy. Twoje kwalifikacje i doświadczenie są dla klienta bezcenne. Buduj swoją wartość w jego oczach nie tylko jako wykonawca, ale też doradca i ekspert. Nie znaczy to, że trzeba się od razu mądrzyć. Ale klient zawsze doceni Twoją fachowość i nabierze do Ciebie szacunku, jeśli dobrze mu doradzisz. Aktywnie proponuj nowe rozwiązania, o których mógł nie słyszeć. Ale zawsze doradzaj szczerze. Naciąganie klienta na rzeczy, które nie są mu potrzebne, przynosi zwykle więcej szkody niż zysku.
Indywidualne podejście
Kolejna ważna sprawa przy budowaniu długotrwałych relacji – nie traktuj klientów taśmowo.
W każdej branży (brukarska nie jest tu żadnym wyjątkiem) docenia się indywidualne podejście. Niezależnie od tego czy pracujesz u kogoś na posesji czy dla dużej firmy, takie rzeczy się docenia.
I warto traktować tak klienta również po wykonaniu zlecenia i otrzymaniu zapłaty. Zainteresuj się tym, czy wszystko jest w porządku, a klient wciąż jest usatysfakcjonowany. Zostawisz po sobie bardzo dobre wrażenie!
Dobra praca popłaca
Jeśli klient jest zadowolony z efektu Twojej pracy, poproś o referencje. W takich przypadkach nie powinno być z tym problemu. Zwłaszcza, jeśli przestrzegałeś naszych porad. :) Zadowolony klient wróci do Ciebie z następnym zleceniem, a także chętnie poleci Cię innym. Pamiętaj też, że naprawdę trwałe relacje rodzą się z czasem. Wymaga to trochę cierpliwości, ale solidna praca i uczciwe podejście do klienta może zaowocować dużym zleceniem nawet po wielu latach.